18.2.20

Świeczki Countre Candle dayligt| Grey, Daydreams i Baby, it's cold outside

Do tej pory zawsze, gdy miałam ochotę otoczyć się jakimś pięknym zapachem sięgałam po woski Yankee Candle. Które mają piękne i intensywne zapachy, są też bardzo wydajne. Tej zimy postanowiłam wypróbować małe świeczki Country Candle. Świeczki w codziennym użyciu okazały się dużo lepsze i prostsze w użytkowaniu. Odchodzi czyszczenie kominka i zmiana wosku za każdym razem, gdy mam ochotę na inny zapach.

Country Candle Grey
Nuty zapachowe: piżmo, wanilia, bursztyn, paczuli, trawa cytrynowa, drzewo cedrowe, drzewo sandałowe.
Przy okazji opisywanych wosków YC podkreślałam, ze lubię męskie zapachy, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok pana Szarego. Nie należę do fanek serii książek czy filmów "50 warzy Greya", ale stałam się fanką tego zapachu. Jest on bardzo męski i wyrazisty przy tym świeży, otulający. Ma też w sobie lekką domieszkę czegoś słodkiego.  Bez wątpienia Grey uwodzi ;) Byłby to świetny zapach perfum dla mężczyzn.

Country Candle Daydreams
Nuty zapachowe: truskawka, przeczeka, jabłko, cytrusy, pachnący groszek, jaśmin, piżmo, róża, drzewo sandałowe.

Ten zapach zwiastuje nadejście wiosny. Nie wiem czy można powiedzieć o zapachu, że jest radosny, ale tak właśnie odbieram tę świeczkę. Jest to udane połączenie nut kwiatowo-owocowych o dużej mocy. Bardzo szybko rozchodzi się po całym pokoju. Zapach ten dla mnie jest bardzo dziewczęcy. słodki, przełamany cierpkimi aromatami owoców. Wiosno przybywaj! ;)


Country Candle Baby, it's cold outside
Nuty zapachowe: jagoda, cytrusy, jeżyna, jaśmin, wanilia, piżmo, drzewo sandałowe

To mój faworyt. Miłość od pierwszego powąchania. Zapach idealny, jest lekki, delikatnie rozchodzi się po pomieszczeniu, otula i stanowi piękne tło. Podobne jak w świecy Daydreams wyczuwam mieszankę słodko- owocową. Jednak nie jest to tak intensywny zapach, a znacznie subtelniejszy, który nie męczy nawet po długim czasie palenia.
Nazwa jest dość myląca, kojarząca się wyłącznie z zimą, a według mnie ten zapach pasuje do  każdej pory roku.


Podsumowując: Cieszę się, że "odkryłam" te małe świeczki Country Candle. Warianty jakimi są Daylight  będą idealne dla tych, którzy chcą przetestować nowe zapachy bez ryzyka, że duży słoik okaże się niewypałem. Z chęcią zainwestuję w świecę Baby, it's cold outsid.


Wolicie świece zapachowe czy woski?

12 komentarzy:

  1. Najbardziej zaciekawiła mnie ta ostatnia właśnie. Będąc szczerą, to od samego początku miałam na nią chrapkę, przez wzgląd na nazwę pewnie :P
    Super opisujesz zapachy, ale i tak chcialabym je powąchać "na żywo" i ocenić. Obecnie mam jakieś, więc nie będę kupowała nowych. Ale w przyszłości, why not? :D

    Nowy filmik na kanale- zapraszam:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też skusiła najpierw nazwa tej świeczki, a później zapach. Bardzo ciężko jest mi czasem opisać zapach, dlatego bardzo mnie cieszy, to że Tobie się spodobały te opisy :-)

      Usuń
    2. Generalnie dużo rzeczy ma wpływ na nasz zakup, dlatego myślę, że producenci wykorzystują to, choćby przez nazwy właśnie;p

      Usuń
  2. ja poki co używam świeczek zapachowych ale woski tez mnie kusza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja chyba zrezygnuję z wosków na rzecz świeczek. Tylko, że do wosków mam lepszy dostęp ;-)

      Usuń
    2. olejki też są super! ;)

      Usuń
  3. Myślę, że ten trzeci najbardziej by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę świece, ale woski również lubię ;) Sądzę, że i ja w ostanim znalazłabym swojego faworyta ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię męskie zapachy, więc z pewnością Grey przypadłby mi do gustu 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tych świec - miałam tylko woski yanke candle ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O wersji "Grey" słyszałam sporo dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń