Ciężko jest teraz obserwować pierwsze oznaki wiosny siedząc w domu. Za to gdy skończy się ten trudny dla nas czas, docenimy jeszcze bardziej piękno otaczającego nas świata.
Historia zapachu My Burberry ma swój początek w 2014 roku. Inspiracją do jego powstania był londyński ogród skąpany w letnim deszczu. Flakon perfum nawiązuje do legendarnego prochowca tej znanej brytyjskiej marki. Buteleczka została ozdobiona wstążką w kolorze miodowym. Z tego samego materiału szyte są elegancki beżowy prochowiec. Materiał to gabardyna, została wynaleziona pod koniec XIX wieku przez Thomasa Burberry'ego. Zamknięcie przypomina guzik od kultowego płaszcza.
Nuty zapachowe:
Nuta głowy: pachnący groszek, olejek bergamotki, mandarynka, grejpfrut
Nuta serca: frezja, olejek z geranium, pigwa, brzoskwinia
Nuta bazy: olejek różany, olejek z paczuli, piżmo
My Burberry to zapach elegancki i ponadczasowy. Ma w sobie coś, co kojarzy mi się z luksusem. Chociaż jest to kompozycja kwiatowo-owocowa nie należy do lekkich zapachów. Według mnie jest to zapach dla młodych kobiet, idealny na dzień i do pracy. Dzięki niemu można poczuć się szykownie i stylowo.
Zapach nie jest dla mnie oczywisty, ciężko jest mi wyłonić jakieś konkretne nuty. Przez to jest też dla mnie trochę tajemniczy. Takie właśnie wrażenie odniosłam, gdy po raz pierwszy trzymałam flakon w dłoni i poznawał zapach My Burberry.
A co z trwałością? Na początku zapach jest bardzo intensywny, nieco duszny, z każdą godziną staje się mniej intensywny i bardziej otulający. Po powrocie z pracy czuję go jeszcze na ubraniu i skórze. Mogłoby być trochę lepiej. Nie jest to też zapach z ogonem.
Jakich aktualnie używacie perfum?
Nie wiem czy nie byłby dla mnie zbyt mocny, ale powącham przy okazji :)
OdpowiedzUsuńZ nut niekoniecznie mój, ale może połączenie ich i tak przypadło by mi do gustu, bo i tak się zdarza, jak będzie okazja to powącham, chociaż raczej nieprędko będzie możliwość się przejść do perfumerii.
OdpowiedzUsuńCiekawe nuty zapachowe, chętnie bym powąchała 😉
OdpowiedzUsuńChyba byłby dla mnie zbyt mocny. Skoro potrafi dusić na początku to pewnie ciężko byłoby mi wytrzymać.
OdpowiedzUsuńSama bym go chętnie powąchała, patrząc na nuty, które ma :)
OdpowiedzUsuńWiele razy się do niego przymierzałam, również kojarzy mi się z tajemnicą ;)
OdpowiedzUsuń