4.4.19

Filmy: "Księgarnia z marzeniami" oraz "41 dni nadziei"

blog pisany przy kubku herbaty

W miniony weekend udało mi się obejrzeć dwa interesujące filmy. Jeden z nich klimatem bardzo przypomina mi kultowy film "Czekolada", który oglądałam już wielokrotnie. Drugi opowiada historię kobiety, która razem z narzeczonym przeżyła piekło na oceanie, film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.


KSIĘGARNIA Z MARZENIAMI
rok produkcji: 2017
czas trwania: 110 min.

Rok 1959. W małym angielskim miasteczku mieszka Florence Green. Jej wielką pasją są książki, kocha czytać. Pewnego dnia postanawia otworzyć księgarnię. Na początku spotyka sie z dużym entuzjazmem wśród mieszkańców. Jednak gdy Florence kupuje jeden z najstarszych domów w miasteczku, napotyka sprzeciw ze strony lokalnej elity, m.in. Vilet Gamart, która planowała przeznaczyć ten budynek na inne cele. Sprawy związane z prowadzeniem księgarni jeszcze bardziej się komplikują, gdy Florence zaczyna sprzedawać Lolitę Nabokova.

Tego typu filmy określam mianem "idealny film na niedziele popołudnie, gdy chce się zrelaksować przed kolejnym tygodniem wypełnionym pracą i obowiązkami". Lubię w niedzielne popołudnie czy wieczór włączyć film, przy którym mogę odpocząć, wyciszyć się, wzruszyć czy zachwycić się. To właśnie ten film klimatem przypomina mi "Czekoladę", który pokochali wszyscy miłośnicy słodkości, a "Księgarnię z marzeniami" pokochają wszyscy bibliofile.
W tym filmie nie ma niezwyklej, wartkiej akcji, za to mamy świetnych aktorów i mądre dialogi i przepiękne krajobrazy.


41 DNI NADZIEI
rok produkcji: 2018
czas trwania: 96 min.

Ta historia wydarzyla się naprawdę. Tami Oldham podróżuje po świecie szukając swojego miejsca. Gdy przebywa na Tahiti poznaje młodego żeglarza Rocharda. Zakochują się w sobie, planują wspólny rejs dookoła świata. Jednak zanim zrealizują swoje marzenia, trafia im się okazja do zarobienia całkiem pokaźnej kwoty. Ich zadanie będzie polegało na odstawieniu do portu w Kalifornii luksusowego jachtu , którego właścicielami są bogaci znajomi Richarda. Para decyduje się wyruszyć w ten rejs. Niestety niedługo po wypłynięciu trafiają w sam środek gigantycznego sztormu, który niszczy ich jacht. Tami musi znaleźć w sobie siły by dopłynąć do lądu oddalonego o setki kilometrów. A co stało się z jej ukochanym?


Zawsze, gdy oglądam jakiś film oparty na prawdziwych wydarzeniach przeżywam wszystko mocniej. Jeszcze bardziej niż zwykle staram się zrozumieć postępowanie głównych bohaterów, zastanawiam się, jak ja bym się zachowała w danej sytuacji. Dlatego jestem pełna podziwu dla Tami, która musiała zmierzyć się z żywiołem, walczyć o życie i pokonać własne słabości.

Film "41 dni nadziei" okazał się bardzo ciekawie zrealizowany. Historia Tami i Richarda opowiadana jest dwutorowo, mianowicie akcja na morzu jest przeplatana historią miłości tej dwójki. Zawsze z większym zainteresowaniem oglądam takie filmy i lubię czytać tak napisane książki. A Wy? Może wolicie, gdy jest jedna linia czasowa?


Oba filmy bardzo Wam polecam. Zarówno "Księgarnia z Marzeniami", jak i "41 dni nadziei" opowiadają o marzycielach, dążeniu do realizacji planów i przeszkodach jakie niestety mogą się pojawić.



Co cieakwego palnujecie obejrzeć w ten weekend? Ja, wkręciam się w serial Mr. Robot, własnie zacżełam z mężem oglądać drugi sezon. Intrygujący i wciągający, tyle póki co mogę powedzieć, chyba napiszę o nim oddzielny post ;)

2 komentarze:

  1. Pamiętam"Czekoladę", bardzo mi się podobała. Nie znam opisywanych przez Ciebie filmów, ale postaram się je obejrzeć ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekolada to jeden z moich ulubionych filmów, który mogę oglądać wiele razy :-)

      Usuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger