9.10.19

Podsumowanie września| Nowości w szafie i kosmetyczce | Niespodziewany początek jesieni

Witajcie!
Żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce ;) Na pewno nie dopadła mnie jesienna chandra, ale totalnie opadłam z sił. Do urlopu było wszystko dobrze, funkcjonowałam normalnie, a po powrocie, jakby uszło ze mnie powietrze. Fakt, wiosną i latem żyłam na pełnych obrotach. Oba wyjazdy do Włoch i na Bałkany były bardzo intensywne, a czasami nawet męczące. Zwłaszcza pobudki o 6 rano ;) Może organizm wysyła mi sygnały, że teraz czas zwolnić,?W końcu jesień to długie wieczory pod kocem z kubkiem herbaty i wciągającą lekturą lub filmem/ serialem.

Żeby nie było, że całkiem nic nie robię poza oddychaniem, to jednak znalazłam w sobie trochę motywacji i wzięłam się za generalne porządki w szafie. Wielka siatka ubrań trafiła do kontenera PCK. Pochowałam wszystkie letnie sukienki, krótkie spodenki itp. Tym sposobem znalazło się miejsce na kilka nowych ubrań. Bardzo podoba mi się najnowsze modowe trendy w sezonie jesień/zima. Dużo prostych i klasycznych wzorów wróciło znów do łask. Mnie jest to bardzo rękę, bo nie należę do osób, które lubią modowe eksperymenty, często stawiam na klasykę. Tej jesieni moją uwagę przyciągają ubrania w żółtym kolorze lub z jego dodatkiem. Stąd zakup żółtej parki (no name) i sweterka z rękawem 3/4(Orsay), a drugi w beżowoszare paski kupiłam w Reserved. Marynarki i garnitury w kratkę to najgorętszy hit obecnego sezonu, swoją kupiłam w sklepie Sinsay. A pod żakiety i marynarki lubię nosić białe koszulki z różnego rodzaju aplikacjami, te widoczne na zdjęciach kupiłam w Reserved.
Planujecie jakieś jesienne ubraniowe zakupy?

We wrześniu po raz kolejny w Rossmanie odbyła się wielka akcja promocyjna na kosmetyki kolorowe. Tym razem na innych zasadach, moim zdaniem gorszych.  Oczywiście znów były tłumy przy szafach marek kosmetycznych. Mnie zakupy zajęły aż 5 minut. Cóż powinnam być z siebie dumna, że nie skusiłam się na nic więcej, bo kupiłam tylko te rzeczy, które faktycznie są mi potrzebne, czyli krem BB Bourjois, puder sypki Lovely, który już miałam i byłam zadowolona oraz pomadkę Wibo nr 6 w kolorze jasnego brązu. Na koniec mineralny róż Lovely.


Jakie pamiątki przywozicie sobie i bliskim z podróży? U mnie poza magnesami, coraz częściej przywożę sobie kosmetyki. Z Włoch były to produkty firmy KIKO, a z Bośni kosmetyki z drogerii DM. Kupiłam dwie odżywki do włosów marki Balea kokosową, którą od razu wypróbowałam i stwierdzam po kilku użyciach, że jest świetna, oraz z olejem makadamia. Chciałam wypróbować coś firmy Alverde, dlatego zdecydowałam się na zakup kremu do rąk, bo teraz zużywam tego rodzaju produktów dwa razy więcej. I na koniec dorzuciłam maseczkę Balea. Szczerze mówiąc nie bardzo orientuję się w produktach dostępnych w DMie. Stąd takie skromne zakupy.


Na zakończenie trochę o blogowych planach na ten miesiąc. Już prawie połowa miesiąca, także postów zbyt wiele nie będzie. Na pewno opublikuję zaległy post o maskach oczyszczających, a także fotorelacja z krótkiego wypadu do Pragi. Myślę też nad tematem miesiąca, do którego zainspirował mnie przeczytany artykuł na temat składów i produkcji kosmetyków.

Dziękuję za wszystkie komentarze i pozdrawiam, szczególnie nowych obserwatorów :*

PS. Jesień w tym roku mnie zaskoczyła. Przegapiłam pierwszy dzień jesieni i żyłam w błogiej nieświadomości, że ciągle mamy lato. Jakoś z dnia na dzień z sandałów wskoczyłam w botki. Tak szybko wszystko się zadziało. Dni już takie krótkie, coraz więcej żółtych liści na trawnikach. Na szczęście wyższe temperatury jeszcze mają do nas wrócić.

 A jak Wam minął wrzesień?

Trzymajcie się cieplutko :D



10 komentarzy:

  1. Piękne zakupy i zdjęcia :) Ostatnio wywaliłam czyli oddałam pół szafy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-D oj lubię robić takie porządki w szafie. Czego nie założyłam przez dwa lata ląduje w kontenerze.

      Usuń
  2. Też jestem po wielkich porządkach w szafie ;)) Za to z podróży przywożę, oprócz magnesów, coś do jedzenia! W tym roku z Chorwacji przywiozłam oliwę truflową a z Hiszpanii przytargałem świńską nogę czyliszynkę serrano, całe 8 kg! Fakt, byłam na wakacjach samochodem, więc mogłam sobie na to pozwolić ;) Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze! 8 kg szynki, musiała Wam bardzo zasmakować :-D też kupuję jakieś smakołyki, przeważnie jakieś słodycze i kilka butelek lokalnego alkoholu ;-) rakija, wino itp.

      Usuń
  3. Ooo mam identyczny model kurtki chyba, tyle, że granatowy - też kupiłam kilka dni temu :) No i ostatnio też mam fazę na paski, więc przybył mi sweterek z tym motywem. Natomiast jestem ciekawa kremu bb, które wiele osób poleca i pomadki wibo. Ja też w rossmannie zbytnio nie szalałam :) Jeśli chodzi o balea to mi ich kremowe maski niezbyt pasują, tzn. nie ma szału. Wolę te w płachcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam dylemat czy kupić kurtkę granatową czy żółta, jednak ten żółty kolor wydaje mi się idealny na jesień. Co do kremu BB mogę go polecić, ma całkiem dobre krycie, wygląda bardzo naturalnie na twarzy, nie ciastkuje się i jest bardziej trwały od niektórych podkładów, które miałam. Minus- uboga gama kolorystyczna. Szkoda, że nie zdecydowałam się na zakup jakiejś maski w płachcie ;)

      Usuń
  4. Porządki w szafie jeszcze przede mną i muszę też wybrać się na zakupy, bo bardzo mało mam ciuchów jesienno-zimowych. Też lubię żółty, ale póki co mam jeden sweter w tym kolorze. Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio widzę bardzo dużo kobiet w żółto-musztardowych ubraniach, swetrach, kurtkach, bluzkach, to będzie chyba hit tego sezonu :) również pozdrawiam :D

      Usuń
  5. Ja załuję, że na tej promocji prawie nic nie kupiłam. Ale trudno ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam w planach porządki w szafie, ale u mnie na pewno aż tyle ubrań nie poleci :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger