13.5.21

Podsumowanie kwietnia| zakupy kosmetyczne| Wiosna o nas zapomniała!!!

 

Witajcie w maju, oby cieplejszym miesiącu niż kwiecień. Chyba trzy lub więcej razy chowałam i wyciągałam zimowe buty i kurtkę. Zmarzłam niezliczona ilość razy, a popołudnia najchętniej spędzałam pod kocem z kubkiem gorącej herbaty i Netfixem. Udało mi się obejrzeć w tym czasie dwa seriale: "Szpital New Amsterdam" (Netflix) i "Od nowa"(HBO). Oba bardzo wciągające choć zupełnie rożne. "Szpital New Amsterdam" to lekki serial obyczajowy, którego akcja rozgrywa się w tytułowym szpitalu, gdzie dyrektorem zostaje młody lekarz chory na raka.  A "Od nowa" to thriller psychologiczny, z ciekawymi zwrotami akcji.  

Przez to, że dni stały się bardzo podobne do siebie,  w pewnym momencie pomieszały mi się tygodnie. Nie o takiej wiośnie marzłam i nie na taką czekałam. Pomimo, że miło spędziłam wieczory na swojej kanapie oglądając seriale, to jednak wolę spacery i przebywanie na świeżym powietrzu.  A już opady śniegu pod koniec kwietnia rozłożył mnie na łopatki.

W kwietniu rozpoczęliśmy sezon działkowy, a właściwie to zabraliśmy się za prace porządkowe i za dokończenieprzedsięwzięć rozpoczętych w ubiegłym roku. Dla przypomnienia, w czerwcu 2020 r., kupiliśmy ogródek działkowy, a dokładniej kawałek ziemi, który był w całości zarośnięty dziko rosnącymi drzewkami owocowymi i krzaczyskami. Na ten rok zostało nam dokończenie ogrodzenia, zrobienie fundamentów i postawienie małego blaszanego domku/ składziku na narzędzia itp. Jeśli dobrze pójdzie, to pod koniec maja wreszcie skończymy prace renowacyjne i przyjdzie czas na relaks. Mam nadzieję, że do tego czasu pogoda się opamięta. Marzy mi się, żeby rozłożyć leżak i tak po prostu poleżeć na słońcu i wygrzać zmarznięte kości.


Razem ze znajomymi wybraliśmy się na kolejną wycieczkę, tym razem odwiedziliśmy miejsce dobrze mi znane Skałki Piekło pod Niekłaniem (woj. świętokrzyskie). Już pisałam o tym miejscu na blogu KLIK. 2,5 godziny spacer w doborowym towarzystwie dobrze mi zrobił. A przy okazji zobaczyłam, jak mój pies zachowuje się na skałkach, górkach i pagórkach, bo w tym roku planujemy urlop w Szczawnicy. Okazuje się, że dla Marevla nie ma wzniesienia, którego nie mógłby pokonać. Pozostaje kwestia podróży samochodem, którą nadal źle znosi i ogromnie się stresuje.

 Na koniec oczywiście przegląda kosmetycznych nowości. Nie jest tego zbyt dużo, bo część zaraz po zakupie zaczęłam stosować.


Zależało mi by przetestować piankę myjąca Bielenda Eco Sorbet, ale niestety ciągle jest wyprzedana. Ogólnie zauważyłam, że wiele firm kosmetycznych ma w swojej ofercie tego typu produkty. Ja tym czasem będę testować piankę z Eveline, która ma dość dobre opinie. 
Zdecydowałam się na zakup kolejnego kosmetyku marki Bandi. Tym razem to Tonik-mgiełka S.O.S Mikrobionowy z serii anti irritate, który ma przywracać niezbędną każdej cerze równowagę mikrobiologiczną. 
W Biedronce zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie najlepszej nawilżającej maski ever, Chodzi oczywiście o całonocną maskę witalizującą marki Tołpa.
W reszcie udało mi się dotrzeć do Natury i kupić krem pod oczy marki Botanic, który bardzo zachwala Ania z bloga me&my passion. Trochę czasu mi zajęło zanim się zorientowałam, że te kosmetyki to marka własna Natury ;)
 

W tym samym czasie w Lidlu i Biedronce pojawiły się maseczki marki Glamfox. Jak na maski w płachcie było można je dostać w atrakcyjnej cenie, ok 5 zł. Zrobiłam sobie mały zapas.



Gdy zaczynałam pisać ten post nadal było zimno i mało przyjemnie, na szczęście kilka ostatnich dni pogoda wreszcie zaczęła nas rozpieszczać, a ja na dobre pochowałam grube swetry i zimowe buty. Oby już tak zostało.

Wszystkiego dobrego życzę Wam w maju :*


13 komentarzy:

  1. Ech, dwa dni ciepła i u mnie teraz burze, ulewy, wioski podtopione. Czekam z niecierpliwością na prawdziwą wiosnę.
    Bardzo udane zakupy. Botanic ma fajne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam o lokalnych podtopieniach, co mnie zdziwiło, bo znów u nas alarmują, że susza. Czy ta pogoda się unormuje?
      Mam właśnie ochotę wypróbować inne kosmetyki Botanic :)

      Usuń
  2. Taka działka to super sprawa w dzisiejszych czasach. Ostatnie dni były takie piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ubiegłym roku był zaczęła się moda na działki to przez pandemię. Podróżować nie można, ale na działce chętnie się posiedzi :)

      Usuń
  3. Ja przedwczoraj nawet sandałki wyjęłam ;) Oby już było tylko piękniej i cieplej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zwykle sporo u Ciebie się działo. Tak teraz myślę, że takie spisywanie tego co działo się w danym miesiącu pozwala trochę docenić chwilę :) Oby krem pod oczy Ci się sprawdził! Maskę z Tołpy znam - była fajna, ale ten mocny zapach i klejenie trochę mnie zniechęciło :D
    Jestem ciekawa ile 'w rzeczywistości' było tych nowości, skoro piszesz, że część już w użyciu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyków było tylko ciut więcej ;)Już nie pokazywałam opisywanego balsamu do demakijażu, szamponu i odżywek do włosów napoczętych.
      Chyba zaczęłam te podsumowani traktować troch jak wpisy do pamiętnika. Lubie do nich wracać. Zawsze przed napisaniem kolejnego, czytam te z sprzed roku czy dwóch. O wielu rzeczach zapominam i faktycznie wtedy zaczynam doceniać co mam.

      Usuń
    2. Masz rację, fajny powrót do przyszłości i porównania, gdzie było się i gdzie jest :) Ja chyba staram się być bardziej anonimowa stąd mało prywaty :)

      Usuń
  5. Mój mąż ogląda Szpital New Amsterdam, naprawdę fajny serial, bo coś tam podglądałam :) Właśnie sobie wyszukuję te skałki, bo to nie tak daleko ode mnie, więc może się wybierzemy, gdy pogoda na to pozwoli, dzięki za insprację!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam z przyszłości, bo już czerwiec. Takie mam zaległości w czytaniu wpisów :(

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas w Anglii kwiecień też był zimny, maj również nie rozpieszczał🙈 miejmy nadzieję, że teraz już pogoda i🌞 zostanie z nami jak najdłużej 🤞 fajnie, że macie swoją działkę na której już niedługo będziecie mogli odpoczywać i ładować baterie :) muszę wypróbować tą maskę z Tołpy i w końcu też muszę skusić się na piankę myjącą bo jakoś ta forma oczyszczania była przeze mnie omijana szerokim łukiem 🤷‍♀️

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger