28.4.20

The Ordinary| serum 10% witaminą B3 i cynkiem

Przez kilka ostatnich lat kosmetyku, którego nie mogło zabraknąć w mojej kosmetyczce był Effeclar Duo (+). Ten produkt okazał się istnym wybawieniem w walce z niedoskonałościami, spowodowanymi w głównej mierze tym, że kocham słodycze i potrafię zjeść tabliczkę czekolady na raz :( Jednak w ubiegłym roku zamiast mi pomagać, zaczął szkodzić. Dostawałam po każdym użyciu uczulenia, twarz robiła się czerwona i piekła.  Zaczęłam rozglądać się za czymś innym, co przyśpieszy gojenie się ropnych stanów i rozjaśni przebarwienia potrądzikowe. Zdecydowałam się na zakup serum The Ordinary Niacinamide 10% + Zinc 1%.  Stosuję go od kilkunastu tygodni i mam już na jego temat wyrobione zdanie.

The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1%
Serum z 10% witaminą B3 i 1% cynkiem
Cena: ok 26 zł/30ml

Serum The Ordinary podobnie jak inne kosmetyki tej firmy znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą. Kupujemy je w kartoniku o minimalistycznej szacie graficznej. Ogólnie kosmetyki te wg mnie stylizowane są na produkty apteczne. Serum jest przeźroczyste o lekko żelowej konsystencji, dzięki czemu zaraz po aplikacji nie spływa z twarzy, nie ma wyraźnego zapachu (teraz nie potrafię go określić bo mam alergię i straszny katar ;) Kosmetyk należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.

Skład serum jest krótki i prosty, a składnikami aktywnymi jest niacinamide, czyli witamina B3, która
działa odmładzająco i przeciwzmarszczkowo oraz rozjaśnia przebarwienia, poprawia nawilżenie, działa również leczniczo, przeciwzapalnie i gojąco na skórę trądzikową. Drugim składnikiem jest cynk, który zmniejsza wydzielanie łoju i sebum, działa ściągająco oraz antybakteryjnie.

Na pierwsze efekty nie czekałam długo, już po jednej aplikacji widziałam różnicę. Niedoskonałości znacznie się zmniejszyły, przyschły, stały się mniej widoczne. Ogólnie skóra na twarzy stała się trochę jaśniejsza, delikatnie napięta. Na rozjaśnienie plam po wcześniejszych zmianach trądzikowych musiałam dłużej poczekać. Idzie to dość powoli. Serum początkowo stosowałam dwa razy w tygodniu na całą twarz. Niestety, zauważyłam, że po każdej aplikacji mam bardzo suchą skórę. Dlatego zaczęłam stosować serum miejscowo, na niedoskonałości i ewentualne plamy potrądzikowe. I ten "kompromis" sprawdza się u mnie już dużo lepiej. 

Mała dygresja na koniec. Ostatnio często mam problemy z suchą skórą, powietrze jest strasznie suche w mieszkaniu, ale i na zewnątrz. Może też to zauważyłyście u siebie? Przydałoby się kilka deszczowych dni, bo inaczej uschniemy. 

Podsumowując: jestem zadowolona z działania tego serum z The Ordinary. Chociaż zawarta w nim wit. B3 ma właściwości nawilżające u mnie pojawiło się przesuszenie, dlatego polecam stosować miejscowo. Wtedy ten problem się nie pojawia. Niedoskonałości już po jednym użyciu są dużo mniej widoczne, rozjaśnione i szybko się goją. Warto wypróbować.
A jeżeli zależy Wam tylko na rozjaśnieniu lepsze będą kosmetyki z wit. C 


Znacie to serum?
Czy borykacie się z problemem jakim jest trądzik?





8 komentarzy:

  1. Nie mam skóry trądzikowej, ale lubię sera The Ordinary :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo popularne są sera tej marki, ale ja jeszcze ich nie miałam. Chyba nieco bardziej kusi mnie peeling 'krwawy'. Na zmiany trądzikowe już mam sprawdzone serum z Bielendy (chociaż aktualnie to w sumie nie :P), więc raczej nie szukam czegoś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z trądzikiem kiedyś sie borykałam i miałam długa i męcząca kuracje antytradzikowa. Markę the ordinary kojarzę dobrze z blogów ale nie miałam jeszcze przyjemności nic stosować :) ale z pewnościa cos wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że marka opanowuje blogsferę :) Wszędzie gdzie nie zajrzę widzę jej recenzję :)

    Skoro wysusza to nie dla mnie, teraz potrzebuję porządnego nawilżenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta marka bardzo mnie ciekawi już od jakiegoś czasu. I chyba nadszedł moment, żeby poznać się z nią bliżej, bo ostatnio moja twarz ma takie humory, że to serum wydaje się być dla niej idealne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja po włosach bardzo widzę, że powietrze jest suche... a o tym serum czytam pierwszy raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. The Ordinary stało się bardzo popularne w blogosferze, ale jeszcze nie miałam ich żadnego produktu. Fajnie, że jesteś zadowolona, to najważniejsze 😉

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam kilka produktów tej marki na swojej wishliście i na pewno coś wypróbuję! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger