The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1%
Serum z 10% witaminą B3 i 1% cynkiem
Cena: ok 26 zł/30ml
Serum The Ordinary podobnie jak inne kosmetyki tej firmy znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą. Kupujemy je w kartoniku o minimalistycznej szacie graficznej. Ogólnie kosmetyki te wg mnie stylizowane są na produkty apteczne. Serum jest przeźroczyste o lekko żelowej konsystencji, dzięki czemu zaraz po aplikacji nie spływa z twarzy, nie ma wyraźnego zapachu (teraz nie potrafię go określić bo mam alergię i straszny katar ;) Kosmetyk należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Skład serum jest krótki i prosty, a składnikami aktywnymi jest niacinamide, czyli witamina B3, która
działa odmładzająco i przeciwzmarszczkowo oraz rozjaśnia przebarwienia, poprawia nawilżenie, działa również leczniczo, przeciwzapalnie i gojąco na skórę trądzikową. Drugim składnikiem jest cynk, który zmniejsza wydzielanie łoju i sebum, działa ściągająco oraz antybakteryjnie.
działa odmładzająco i przeciwzmarszczkowo oraz rozjaśnia przebarwienia, poprawia nawilżenie, działa również leczniczo, przeciwzapalnie i gojąco na skórę trądzikową. Drugim składnikiem jest cynk, który zmniejsza wydzielanie łoju i sebum, działa ściągająco oraz antybakteryjnie.
Na pierwsze efekty nie czekałam długo, już po jednej aplikacji widziałam różnicę. Niedoskonałości znacznie się zmniejszyły, przyschły, stały się mniej widoczne. Ogólnie skóra na twarzy stała się trochę jaśniejsza, delikatnie napięta. Na rozjaśnienie plam po wcześniejszych zmianach trądzikowych musiałam dłużej poczekać. Idzie to dość powoli. Serum początkowo stosowałam dwa razy w tygodniu na całą twarz. Niestety, zauważyłam, że po każdej aplikacji mam bardzo suchą skórę. Dlatego zaczęłam stosować serum miejscowo, na niedoskonałości i ewentualne plamy potrądzikowe. I ten "kompromis" sprawdza się u mnie już dużo lepiej.
Mała dygresja na koniec. Ostatnio często mam problemy z suchą skórą, powietrze jest strasznie suche w mieszkaniu, ale i na zewnątrz. Może też to zauważyłyście u siebie? Przydałoby się kilka deszczowych dni, bo inaczej uschniemy.
Podsumowując: jestem zadowolona z działania tego serum z The Ordinary. Chociaż zawarta w nim wit. B3 ma właściwości nawilżające u mnie pojawiło się przesuszenie, dlatego polecam stosować miejscowo. Wtedy ten problem się nie pojawia. Niedoskonałości już po jednym użyciu są dużo mniej widoczne, rozjaśnione i szybko się goją. Warto wypróbować.
A jeżeli zależy Wam tylko na rozjaśnieniu lepsze będą kosmetyki z wit. C
Znacie to serum?
Czy borykacie się z problemem jakim jest trądzik?
Nie mam skóry trądzikowej, ale lubię sera The Ordinary :)
OdpowiedzUsuńBardzo popularne są sera tej marki, ale ja jeszcze ich nie miałam. Chyba nieco bardziej kusi mnie peeling 'krwawy'. Na zmiany trądzikowe już mam sprawdzone serum z Bielendy (chociaż aktualnie to w sumie nie :P), więc raczej nie szukam czegoś innego :)
OdpowiedzUsuńJa z trądzikiem kiedyś sie borykałam i miałam długa i męcząca kuracje antytradzikowa. Markę the ordinary kojarzę dobrze z blogów ale nie miałam jeszcze przyjemności nic stosować :) ale z pewnościa cos wypróbuje
OdpowiedzUsuńWidzę, że marka opanowuje blogsferę :) Wszędzie gdzie nie zajrzę widzę jej recenzję :)
OdpowiedzUsuńSkoro wysusza to nie dla mnie, teraz potrzebuję porządnego nawilżenia ;)
Ta marka bardzo mnie ciekawi już od jakiegoś czasu. I chyba nadszedł moment, żeby poznać się z nią bliżej, bo ostatnio moja twarz ma takie humory, że to serum wydaje się być dla niej idealne.
OdpowiedzUsuńJa po włosach bardzo widzę, że powietrze jest suche... a o tym serum czytam pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńThe Ordinary stało się bardzo popularne w blogosferze, ale jeszcze nie miałam ich żadnego produktu. Fajnie, że jesteś zadowolona, to najważniejsze 😉
OdpowiedzUsuńMam kilka produktów tej marki na swojej wishliście i na pewno coś wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuń