Markę Tołpa kojarzy każdy interesujący się pielęgnacją. U mnie kosmetyki tej firmy pojawiają się rzadko, w sumie nawet nie wiem dlaczego. Większość kosmetyków, które miała dobrze się u mnie sprawdzały, a całonocna maska z granatem to mój absolutny hit! KLIK Zdecydowanie mniej się słyszy o tej marce w porównaniu z Lirene czy Bielendą.
Kilka miesięcy temu marka Tołpa wypuściła nową serię kosmetyków Authentic, które cechuje krótki i naturalny skład (maksymalnie 13 składników). W skład serii wchodzą produkty nawilżające, rozświetlające i matujące.
Zainteresowałam się to nową linią kosmetyków po tym jak zrobiło się głośno o nawilżającej mgiełce do twarzy wzmacniającej mikrobiom.
Linia kosmetyków Estetic dostępna jest od kilku lat, a ja dopiero kilka dni temu podczas wyprzedaży w Hebe zauważyłam produkty z tej serii.
A tak na marginesie kosmetyki te mają zaskakująco małe pojemności. Byłam w niemałym szoku, gdy zobaczyłam pojemność kremu pod oczy 10 ml, a jest to jeden z najdroższych produktów do pielęgnacji skóry wokół oczu.
Podoba mi się w tych kosmetykach to, że większość dodatkowo zapakowana jest w kartonik, na którym umieszczono wiele interesujących faktów dotyczących np składników, a przy okazji pudełeczko jest dodatkowym zabezpieczeniem.
tołpa.autentic - mgiełka-booster nawilżona skóra 75 ml
tołpa.autentic - serum zwężające pory 20 ml
tołpa.estetic - krem pod oczy korygujący oznaki starzenia
Na koniec dwa produkty, które zainteresowały mnie najbardziej:
tołpa.estetic -trądzik. intensywny zabieg korygujący niedoskonałości
tołpa.estetic - przebarwienia. intensywny zabieg rozjaśniający przebarwienia
W jednym opakowaniu znajdują się 4 saszetki zwierające: złuszczającą chusteczkę, serum, biopolimerową maskę oraz krem (w wersji trądzik korygujący krem, a w wersji przebarwienia rozjaśniający).
Na opakowaniach zostały podane informacje o tym, jakie efekty uzyskamy po jednym zabiegu. W przypadku wersji na przebarwienia nie są to wielkie procenty, ale przynajmniej nie oszukują, że po jednym użyciu przebarwienia staną się niewidoczne. A takie obietnice czasem słyszę w różnych reklamach kosmetyków.
Lubicie kosmetyki marki Tołpa?
Znacie nową serie kosmetyków Tołpa.autentic?
Nie mialam jeszcze przyjemności testować niczego od tołpy, aż dziwne :D
OdpowiedzUsuńSama całkiem lubię Tołpe, większość produktów jakie miałam się u mnie sprawdziła - zwłaszcza maski :) Chociaż kilka bubli też znam :P Z Twoich mam serum matujące, ale póki co miłości nie ma.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka pozytywnych opinii o tych nowościach. Najbardziej ciekawi mnie kuracja na przebarwienia, przydałaby się po lecie. :)
OdpowiedzUsuńCześć, przychodzę z pytaniem o Wasze doświadczenia z peelingiem 3 enzymy Tołpy. Zauważyłam ostatnio, że to właśnie on jest winny tworzenia na mojej twarzy okropnych wielkich podskórnych bolących pryszczy. Skąd wiem, że to on? Przez tydzień byłam na urlopie, na który wzięłam tylko moją podstawową pielęgnację, bez peelingu. Zachwycona efektami (moja skóra uległa w ciągu tego tygodnia sporej poprawie) postanowiłam sobie, że po powrocie będę się trzymać tylko tych kosmetyków, a do innych podchodzić bardzo ostrożnie.
OdpowiedzUsuńNie wzięłam jednak pod uwagę peelingu, i po tym tygodniu z przyjemnością go sobie nałożyłam. Po użyciu - super, odświeżona skóra, mniej zaskórników. Rano: masakra, początki wielu znajomych bolących podskórnych gul. Zorientowałam się, że faktycznie takie zjawisko widziałam już po tym peelingu wcześniej, ale zawsze przypisywałam je czemuś innemu.
Wiem, że ten peeling ma wielu fanów, ale chciałabym zapytać, czy ktokolwiek z Was zaobserwował cokolwiek podobnego?
Nie znam tej marki, ale może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic z tołpy. Nie czesto sięgam po te produkty
OdpowiedzUsuńLubię Tołpę. Polecam maskę do twarzy na noc z granatu. Jest mega.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^