Niestety muszę zacząć od narzekania. Nie o takim maju marzyłam, pogoda mocno mnie rozczarowała. W niektóre dni żałowałam, że już pochowałam rękawiczki i czapki. A ten deszcz?! :( Z koleżankami w pracy stwierdziłyśmy, że mamy depresję listopadową. Oby czerwiec okazał się cieplejszym miesiącem i mniej deszczowy ;) Ale dość o pogodzie, przejdźmy do tego co wydarzyło się pozytywnego w maj.
Ostatniego dnia promocji trwającej w Rossmannie na kosmetyki do pielęgnacji twarzy skusiłam się na następujące produkty, za całość zapłaciłam ok. 36 zł:
Soraya Plante, Roślinny żel myjący do twarzy, aloes, biała herbata,
Soraya Plante, Roślinna esencja tonizująca, woda neroli, alga wakame,
Soraya City S.O.S, wygładzający krem-kompres pod oczy i na powieki,
AA, Flower Essence,Woda micelarna z naturalnymi płatkami kwiatów, ukojenie i energia.
Skorzystałyście z tej promocji?
Kontynuując wątek książkowy takie oto nowości pojawiły się w mojej biblioteczce. Dwie książki ze zdjęcia powyżej były dodatkami do gazet. Jedna kosztowała 10 zł druga 13. Twórczość obu autorek jest mi znana, szczególnie lubię książki Magdaleny Witkiewicz. A w takich cenach lubię kupować książki najbardziej ;) Książki widoczne poniżej dostałam od Męża w prezencie imieninowym. Dla powieści powiązanych z Włochami mam specjalną półkę w domu. Absolutnie uwielbiam ten kraj i ich kuchnię.
Jak się mają Wasze balkony/ tarasy? Mój balkon właśnie przestał straszyć. Zyskałam nowe miejsce, gdzie mogę odpocząć i zrelaksować się czytając. A i pielęgnacja roślin dostarcza mi wiele satysfakcji. Przez prawie rok balkonem rządziły gołębie i rzeczy po zakończonym remoncie. Ale w końcu koleżanka zmotywowała mnie do zmiany. Dałam sobie tydzień na odgruzowanie i nową aranżację balkonu.
To jak wyglądał balkon dwa tygodnie temu widzicie w lewym dolnym rogu zdjęcia. Wstyd! Kolejne zdjęcie też nie jest lepsze, pojawiły się rośliny, ale brudno było nadal. Pracy było sporo, doczyszczenie zabrudzeń na ścianach i płytkach, odmalowanie barierek, zainstalowanie nowego parapetu i wyrzucenie niepotrzebnych gratów. W tej chwili na balkonie panuje ład i porządek. Pojawiło się 8 doniczek kwiatami. Znając mnie pewnie jeszcze coś dokupię ;) W skrzyni, którą widzicie za leżakiem miejsce znalazły narzędzia Męża, które były i na balkonie i w mieszkaniu. Teraz są w jednym miejscu. Teraz już nie muszę się wstydzić balkonu.
Na zakończenie oczywiście muszą się pojawić zapowiedzi czerwcowych postów. Niestety w mają nie zdążam napisać postu, o podróżach, dokładniej o ulubionych miejscach w Świętokrzyskiem. Okazał się bardzo czasochłonny. W czerwcu muszę to nadrobić. Tematem miesiąca będzie ASMR, inne posty będą o ulubionych kosmetykach marki Ziaja, peelingu do ciała, zapachach na lato, Netflixie... Zapraszam do śledzenia mojego bloga :)
A jak Wam minął maj?
Zapraszam do komentowania :)
Bardzo dużo interesujących wpisów szykujesz na czerwiec, z chęcią będę zaglądać. Oby to był udany miesiąc! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie :-D
UsuńŚwietna zmiana, mi zawsze marzył się balkon, ale niestety nie mam.
OdpowiedzUsuńW takich cenach to można kupować książki :) Tylko jak się to opłaca autorowi :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to forma promocji twórczości autora. Najpierw kusi sie klienta książką w atrakcyjnej cenie,potem klient kupuje kolejną w "normalnej". Jedno jest pewne, wydawnictwo nie naraziłoby sie na straty ;-)
UsuńFajnie ozdobiony balkon :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Fajnie sobie urządziłaś balkon. Ja swój też już ogarnęłam, jeszcze tylko jakieś kwiaty muszę wsadzić.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) ja nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam od zakupu roślin ;)
UsuńSwietne ujecie miesiaca w kadrach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-D
Usuń