4.11.20

Podsumowanie października| Haul kosmetyczny| "Gambit Królowej" i inne jesienne przyjemności

 


Witajcie w listopadzie, albo liściopadzie ;)

Dopiero co przewracałam kartkę w kalendarzu na październik, a już listopad. Łapie się na tym, że idę do pracy w poniedziałek,  i już nagle piątek. Szkoda tylko, że weekendy też tak szybko mijają.
Październik był dla mnie miesiącem pełnym skrajnych emocji. Z jednej strony udało mi się odpocząć spędzając z koleżankami weekend w uroczej wiejskiej chatce, spacerując nad brzegiem rzeki i jedząc kiełbaski z ogniska. Byłam również na grzybobraniu, chociaż przywiozłam do domu więcej kleszczy na sobie niż grzybów w wiaderku, ale pogoda była idealna. Razem z Mężem wybraliśmy się na krótką wycieczkę i spacer po parku w Chlewiskach (fotorelacja pojawiła się już na blogu). Udało nam się wreszcie postawić ogrodzenie na działce. Z drugiej strony obecna dramatyczna sytuacja w Polsce związana z koronawirusem i strajkiem kobiet. Nie jestem w stanie zrozumieć, po co psuć coś, co dobrze funkcjonuje od wielu lat. Jestem zwolenniczka kompromisu i nie chcę zmian. I myślę sobie jeszcze, czy pandemia to odpowiedni moment na wprowadzanie zmian? Co rusz, to gorsza decyzja rządu. Na ten moment znów potrzebuję detoksu od wszelkich informacji z kraju. 
 

W październiku starałam się robić rzeczy, które sprawiały mi przyjemność i na które miałam akurat ochotę. Ciepła herbata z cytryna, kocyk, lekki serial/ film/ książka, do tego piękny zapach z ulubionych świec.  To mój przepis na idealne jesienne popołudnie. Ostatnio odkryłam cudownie pachnące siwce marki DW Home, które mozna znaleźć w TK Maxx, polecam !
Największa frajdę sprawiło mi układanie puzzli, które czekały dwa lata aż je wyjmę z pudełka. Puzzle to świetny sposób, by oderwać myśli od trapiących nas problemów. Tak mocno skupiamy się na szukaniu kolejnych pasujących elementów układanki, że nie możemy po prostu myśleć o czymś innym. Dlatego lada dzień znów wyciągnę kolejne pudełko puzzli. 

Wracając do kocyka, filmów i seriali po raz nie wiem, który obejrzałam trylogię "Władcy Pierścieni". Mam ogromny sentyment to tych filmów,  znam je na pamięć, w tym niektóre dialogi i nigdy chyba nie będę miała dość.
Jak już jestem przy powrotach, to zaczęłam oglądać "Kochane kłopoty". Serial ten zaczęłam oglądać wiele lat temu, gdy byłam w wieku głównej bohaterki Rory - 16 lat, a teraz jestem starsza od jej matki. Ciekawy jest taki powrót po latach, kiedyś z zapartym tchem śledziłam losy nastolatki, teraz bardziej interesuje mnie życie trzydziestokilkulatki. Pamiętacie ten serial?

"Emily w Paryżu" to serial na temat, którego czytałam wiele skrajnych opinii. Gówna bohaterka, młoda i utalentowana Emily dostaje szansę pracy w Paryżu. Kolejne przeciwności losu pokonuje z uśmiechem na ustach i wrodzonym optymizmem. 
Dla mnie był to serial z kategorii tych lekkich i przyjemny, a w październiku głownie takiej właśnie rozrywki potrzebowałam. Ładni ludzie, ładny Paryż, ładne stroje. Wielu osobom kojarzy się z filmem "Diabeł ubiera się u Prady", mnie również. Z chęcią obejrzę drugi sezon.

Natomiast ostatnio również na Netflixie obejrzałam  "Gambit królowej". Zainteresował mnie ten serial z dwóch powodów: wysokich ocen i tego, że gra w nim Marcin Dorociński. 
Beth jest sierotą, która trafia do sierocińca. Tam po raz pierwszy gra w szachy. Okazuje się, że ma niebywały talent. W krótkim czasie zostaje najlepszą szachistką stanową. Ale już jako 9-latka zaczyna być uzależniona od leków psychotropowych. Szachy stają się jej obsesją, chce zdobyć tytuł arcymistrza i pokonać Vasily Borgov - najlepszego gracza na świecie. 

Nie spodziewałam się, że serial rozgrywkach szachowych tak mnie wciągnie. Wszystkie 7 odcinków obejrzałam w jeden dzień. Nie mam do czego się przyczepić. Wszystko w tym serialu jest idealne. Odcinki są na równym poziomie, nie ma przegadanych scen, czy jakiś niepotrzebnych wątków pobocznych, które odwracały by uwagę od głównej bohaterki. Piękne kostiumy i scenografia. A aktorka wcielająca się w Beth ma mega hipnotyzujące spojrzenie i charyzmę, ciężko oderwać od niej oczy.  Dla mnie ten serial jest fenomenalny, ale wiem, że nie wszystkim się spodoba i niektórzy mogą uznać go za nudnawy. 

 

Stałym elementem, każdego podsumowania miesiąca są haule kosmetyczne. Tym razem nie mogło być inaczej. Zacznę od kolorówki marki Bell, którą można dostać w Biedronkach. "Żałuję", że odkryłam limitowane serie wypuszczane przez Bell, ponieważ mam ochotę wypróbować absolutnie wszystko. Tym razem inspiracją do powstania nowej kolekcji były róże. Skusiłam się na brązujący róż do policzków, rozświetlacz oraz aksamitną płynną pomadkę, która dla mnie okazała się największym hitem. W tym miesiącu planuje napisać post o moich ostatnich odkryciach z kolorówki i na pewno pojawi się ona w tym poście, a także inne kosmetyki z Bell. 

Kolejne włosowe nowości kupiłam do przetestowania. Zainteresowały mnie kosmetyki z nowej serii OnlyBio. Zależało mi na peelingu, ale akurat wszędzie był wykupiony. Na pocieszenie wzięłam olejek zabezpieczający końcówki włosów, już mogę powiedzieć, że jest dobry oraz odżywkę emolientową przeznaczoną do włosów, które się trudno rozczesuje i puszą się. Teoretycznie odzywka idealna dla mnie, a tak nie jest.
Kolejne dwa produkty to maska Kallos z kreatyną, miałam wiele rodzajów i każda dobrze się u mnie sprawdzała oraz szampon z aloesem z Biedronki.

Ostatnie kosmetyki to moje dwa ulubione kremy do rąk marki Dermofuture, uwielbia!, rozjaśniająca maseczka z witamina C z Bielendy oraz punktowy żel na wypryski od Eveline, który całkiem dobrze radzi sobie z pojedynczymi krostkami. 

Wiem, że dla wielu osób listopad to jeden z najgorszych, jeśli nie najgorszy miesiąc w roku, dlatego Kochane dbajcie o sobie, o swój komfort psychiczny, wypoczywajcie i nie dajcie się jesiennej chandrze ani Covidowi.

Ściskam Was mocno! :*


25 komentarzy:

  1. Też lubię 'Władce Pierścieni'. Nie nudzi mi się tak samo jak Harry Potter.
    Życzę miłego listopada :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gambit Królowej mam na liście do obejrzenia. Co do Władcy Pierścieni to ja mam taką sytuację z Harrym Potterem. Mogę to oglądać po kilka razy i nigdy mi się nie nudzi co ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Emily w Paryżu chętnie obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozjaśniająca maseczka z witaminą c z Bielendy bardzo mnie zainteresowała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze dużo się u Ciebie działo i dużo informacji, które chciałabym skomentować :D Co do seriali Emily zaczęłam, ale oglądałam 1 okiem i jakoś po 1 odc odpuściłam, bo coś mi nie podszedł. Gambit chyba jest specyficzny, nie jestem pewna czy mi się spodobałby.. Dlatego póki co odpuszczę, ale może kiedyś :D Z nowości ciekawi mnie maseczka bielenda i włosowe nowości only bio (mnie akurat kuszą inne produkty z tej serii, ale chętnie przeczytam Twoją opinię).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi usiedzieć na zadku ;) nie wiem czy tez tak masz, ze jak pierwszy odcinek mi nie podejdzie to reszta też już nie. To chyba jak nie zaiskrzyło miedzy Tobą, a Emily to już nic z tego nie będzie. A"Gambit" faktycznie jest specyficzny i już mojemu mężowi to się nie spodobało.
      Co do maseczki Bielenda to jeszcze nie mam wyrobionego zdania na jej temat, bo użyłam zaledwie dwa razy ;) na efekty chyba muszę poczekać do końca opakowania. Zakładałam, że już po pierwszym razie rozjaśni mi wszystkie przebarwienia ;) hahaha ;)

      Usuń
    2. hmm u mnie co do seriali to różnie bywa, mam wrażenie, że ostatnio źle podchodzę do nich, czy nawet filmów :D Bo zamiast oglądać to od razu włączam je w tle, a robię coś innego.. W ten sposób chyba nie jestem wciągnięta w fabułę i źle je oceniam :D
      Co do masek Ty chyba masz rzeczywiście duże wymagania. Kojarzę (mam nadzieję, że dobrze), że przy miya też tak miałaś, że nie było wow u Cb, a dla mnie był to wielki hit :D

      Usuń
  6. Gambit Królowej brzmi dobrze:) mam ochotę obejrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Emily w Paryżu właśnie oglądam i Gambit też mnie zaciekawił. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie bardzo się podobał serial Emily w Paryżu :)

    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym, żeby nasz rząd zajmował się tym, co teraz jest ważne, a nie odwracaniem uwagi od tego, że sobie z niczym nie radzą oraz denerwowaniem kolejnych grup obywateli...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jeszcze nigdy nie oglądałam Władcy Pierścieni. Emily w Paryżu bym chętnie obejrzała. Lubie kupować świeczki z Tkmaxx. A sytuacja w kraju jest przerażająca ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlatego nie lubię seriali :D mam tak jak Ty, jak już się wciągnę to mogę oglądać całą noc :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę obejrzeć Gambit królowej, bo naprawdę głośno się o nim zrobiło ;) Ciekawią mnie też nowości od Only Bio ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi zostały już dwa odcinki serialu Gambit Królowej, ale ja to dawkuję sobie tę przyjemność oglądania, bo to bardzo wciągające! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zrobiłaś imponujące zakupy:D Te propozycje od Bell wyglądają kusząco:D ❤❤

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie skończyłam oglądać Emily w Paryżu! Kosmetyków kompletnie nie znam. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo dobrego słyszałam o Emily. Muszę w końcu się zabrać za ten serial :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gambit królowej moim zdaniem był najlepszym serialem w tym roku! A te stroje- no zakochałam się w tym stylu 😍 Jeśli chodzi o limitowane wersje to mam wersję cynamonową z tamtego roku i róż z tej serii jest moim must have tego roku . Genialnie wygląda na policzkach . Dużo zdrówka i pozytywnej energii i mam nadzieję, że już wkrótce wrócimy do normalności 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc wstecz na to co obejrzałam w tym roku, to i dla mnie ten serial jest najlepszym jaki obejrzałam. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  18. Uwielbiam "Władce pierścieni", widziałam mnóstwo razy. Ja nie kupuję żadnych limitek jeśli chodzi o kolorówkę, bo wiem, że łatwo mogę popłynąć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Gambit Królowej, także obejrzałam i jestem pod wrażeniem tego filmu, a Emily muszę obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger