19.3.21

Maseczki Cien| edycja zimowa

Popularne dyskonty spożywcze często w swojej ofercie mają własne serie kosmetyków. W Lidlu można kupić kosmetyki marki Cien. Akurat w tym markecie spożywczym bywam najczęściej, dlatego mogę być na bieżąco z nowościami. Szczególnie interesują mnie maseczki Cien. Kosztują niewiele, a ich działanie mogę ocenić jako zaskakująco dobre.

Ponieważ mamy jeszcze zimę ( niestety nie tylko w kalendarzu), nie będzie może tak razić, że są to maseczki właśnie z zimowe edycji. Są jeszcze dostępne w Lidlach.
 Dwie maseczki są kremowe, te o zapachu Karmelizowanej gruszki i cynamonu oraz Czekolady i żurawiny. Natomiast wersja o zapachu Karmelu i orzechów ma postać peelingu drobnoziarnistego.

Maseczki kremowe maja przepiękne zapachy, bardzo zbliżone do naturalnych, nie wyczuwam w nich sztucznych aromatów. Jedno opakowanie spokojnie starczy na dwie aplikacje, ale ja lubię nałożyć jej grubą warstwę. Nie żałuje sobie, bo często bywają na promocji i wtedy kosztują mniej niż 1 zł. Maseczki wg producenta maja różne działanie, ale jak dla mnie dają identyczne efekty.
Tak jak wspominałam nakładam grubą warstwę maseczki na około 15 minut. Moja skóra chłonie te maseczki gąbka, a to co zostaje wmasowuje lub wycieram wacikiem. Po zastosowaniu tych maseczek skóra była wyraźnie nawilżona i odżywiona. Cera stała się jaśniejsza i gładsza. Niska cena idzie w parze z dobrą jakością.

 Maska peeling zawiera delikatne drobiny zatopione w żelu. Najpierw nałożyłam produkt na twarz, na około 15 minut, a później wykonałam masaż. Efekty były raczej mało widoczne. Sam peeling okazał się bardzo delikatny. Zastanawia mnie sposób użycia zalecany przez producenta, który podobnie jak maseczki kremowe zaleca pozostawienie maseczki na twarzy. Ale jak pójść spać mając na buzi drobinki??? 


Znacie maseczki marki Cien?


10 komentarzy:

  1. Nie dla mojej skóry, ale mam już swoje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami skuszę się na jakieś kosmetyki, Cien, ale masek jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o maskach cien, ale ja akurat będę polować na te podwójne, bo słyszałam wiele pozytywnych opinii 😉 Te mnie zbytnio nie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja niestety nie mam dostępu do lidla za bardzo, ale maski mają świetne! Zwłaszcza te podwójne! Jak nie miałaś to bardzo polecam, są produkowane przez tołpa :) Sama szczególnie lubię te oczyszczające, peeling enzymatyczny mniej. Z cien miałam te standardowe - szału nie ma może, ale są zdecydowanie lepsze od tych biedronkowych :) Miałam też z letniej limitki (udało mi się wtedy kupić standardowe i limitowane przy okazji 'specjalnej wizyty' w lidlu :P)i były bardzo fajne - zwłaszcza ta z kokosem i bananem :) Te chciałam kupić, byłam znowu specjalnie w tym celu w lidlu, ale.. zapomniałam o godzinach dla seniorów, więc nie było mi dane kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Połączenie karmelizowanej gruszki i cynamonu działa na wyobraźnię :) Widziałam je ostatnio w Lidlu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam je wypróbować, ale chyba już za późno :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam je kupić ze względu na zapachy, ale nie było ich w Lidlu, za to ciągle wyskakiwały mi na IG :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przerobiłam już trochę maseczek z Lidla i podzielam opinię, że mimo niskiej ceny, mają naprawdę dobrą jakość :) Tych akurat nie miałam, ale ostatnio jakoś omijam dział kosmetyczny w Lidlu, żeby mnie za bardzo nie kusiło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Markę znam, bo robię w Lidlu zakupy co tydzień. Ale nigdy nie próbowałam. Maseczki wolę w dużych opakowaniach :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger