5.11.19

Podsumowanie października| grzybobranie| mini haul kosmetyczny| jesienne obiady

Witajcie w listopadzie:) Czas biegnie nieubłaganie, tik, tak, tik, tak ... do końca roku zostało 56 dni, do Wigilii 49 ... tik, tak, tik, tak. Odnoszę wrażenie, że im bliżej końca roku tym te dni szybciej mijają. Październik zleciał nawet nie wiem kiedy. Żebym jeszcze spędziła go jakoś intensywnie, a to był jeden z najbardziej leniwych miesięcy w tym roku (co widać po ilości postów opublikowanych na blogu).  Trochę tego lenistwa potrzebowałam. Skupiłam się bardziej na detalach i czerpałam radość z pięknej złotej jesieni. Nadal sprawia mi radość chodzenie po suchych liściach, które leniwie spadają z drzew. W weekendy lubię obserwować sikorki, które przylatują na drugie śniadanie na jarzębinę, która rośnie przy moim balkonie. A gdy rano idę do pracy mroźne powietrze zwiastuje nadejście zimy.  I choć wiele osób narzeka na jesień, ja ją uwielbiam, prawie tak mocno jak wiosnę. Piękna pogoda zmotywowała mnie do tego by wreszcie wybrać się na grzyby. Można powiedzieć, że jednego dnia otworzyłam i zamknęłam sezon grzybowy. Z dalszych wyjazdów. wybrałam się razem z Mężem na jeden dzień do czeskiej Pragi, fotorelacja z wyjazdu jest oczywiście na blogu Jesienny spacer po Pradze
Lasy świętokrzyskie

Praga - widok na Most Karola
Jak widzicie na zdjęciach poniżej w drogeriach w październiku nie poszalałam. Wśród nowości kosmetycznych znalazło się kilka produktów z zielonej serii GlissKurr,odżywka, maska i kolejna butelka szamponu, a więcej na jego temat przeczytacie tutaj KLIK
Kolejne zakupy to produkty marki Ziaja. Często wracam do ich pasty do zębów, postanowiłam wypróbować również  krem z witaminą C. Jesień i zima to odpowiedni czas na produkty z kwasami owocowymi. Kupiłam również odżywkę do skórek i paznokci marki Sally Hansen.

Skusiłam się również na zakup październikowego numeru Wysokich Obcasów z dodatkiem w postaci emulsji marki Resibo. Od dawna kusza mnie ich produkty, warto wypróbować produkt przed zakupem pełnowymiarowego kosmetyku, tym bardziej, że nie są to tanie rzeczy.  Ostania rzecz to nowy zapach na jesień My Burberry. Chociaż inspiracją do powstania tego zapachu był letni ogród, mnie ten zapach skojarzył się z jesienią. Nie jest tak lekki, jak wiosenno-letnie perfumy. ale ciągle utrzymany w kwiatowo-owocowym tonie. 
Mam jeszcze dla Was dwa przepisy na super szybkie dania jednogarnkowe, rozgrzewające i pyszne.
Zupa krem z soczewicy i szpinaku (2 porcje)
Składniki:
warzywa: cebula, ząbek czosnku, marchewka,korzeń pietruszki, jeden duży ziemniak
garść szpinaku świeżego lub mrożonego w kostkach (2 sztuki)
100 g czerwonej soczewicy
650 ml bulionu warzywnego
łyżka oleju
przyprawy:
dwa liście laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
szczypta pieprzu cayenne
sól pieprz do smaku
opcjonalnie łyżka śmietany lub jogurtu
posiekana natka pietruszki do dekoracji

Obrane warzywa kroimy w kostkę. Do garnka z łyżką oleju wrzucamy warzywa razem z soczewicą i dusimy przez ok. 2 minuty na gorącym oleju aż do zeszklenia. Dodajemy przyprawy, liście laurowe, ziele angielskie następie dolewamy gorący bulion. Gotujemy pod przykryciem na średnim ogniu, do momentu, aż warzywa będą miękkie, ok 20 minut.
Gdy wzywa będą już miękkie, wyjmujemy z zupy liść laurowy i ziarenka ziela angielskiego, odlewamy 1 chochlę zupy. Pozostałą zupę miksujemy. Dodajemy odlaną zupę i szpinak. Doprawiamy do smaku. Zupę na talerzu posypujemy natką pietruszki i dodajemy kleksa kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego

Bałkański kociołek (4 porcje)
Składniki:
warzywa: cebula, czosnek, papryka czerwona, cztery średniej wielkości ziemniaki, 6 pieczarek,
puszka białej fasoli
150 g kabanosów wieprzowych
łyżka koncentratu pomidorowego
1 litr bulionu warzywnego
2 łyżki oleju
przyprawy:
pół łyżeczki majeranku,
pół łyżeczki papryki słodkiej wędzonej
sól i pieprz do smaku

Obrane warzywa kroimy w kostkę. Fasole odsączymy na sitku, a kabanosy kroimy w plasterki. Do garnka z rozgrzanym olejem dodajemy warzywa i pokrojone kabanosy , podsmażamy przez ok. 5 minut. Dodajemy białą fasolę*, majeranek i paprykę w proszku, zalewamy całość gorącym bulionem. Gotujemy pod przykryciem przez około 30 minut, aż warzywa będą miękkie. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Podajemy z chrupiącym pieczywem.
*dostępna jest również biała fasola gotowana na parze, wystarczy ja dodać na ostanie 5 minut gotowania.


Na koniec mam dla Was zapowiedz tego, co pojawi się na blogu w tym miesiącu. Kolejnym postem będę chciała Was zachęcić do przyjemnej aktywności, przed nami długi weekend, warto go wykorzystać i wybrać się przynajmniej na długi spacer. Pozostając w jesiennych klimatach, pojawi się wpis z woskami Yankee Candle. Będą też recenzje kosmetyków, a tematem miesiąca będzie stres, podzielę się z Wami moja historią.



Ciekawa jestem, jak Wam minął październik i czy odliczacie już dni do Sylwestra?
Udanego listopada Wam życzę :)

10 komentarzy:

  1. Kocham dania jedno garnków. Najlepiej się u mnie sprawdzaja

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo zaciekawił mnie ten krem Ziaja, chociaż do ich kosmetyków podchodzę z rezerwą :D Daj znać jak się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pojawi się moja opinia o kremie Ziaja na blogu :-)

      Usuń
  3. Piękna Praga. Marzy mi się wycieczka do tego miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W Pradze byłam 3 razy i za każdym razem zachwyca. Tym razem mamy zamiar z mężem wybrać się zimą 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak Praga wygląda przykryta białym puchem :-)

      Usuń
  5. A mi się październik wyjątkowo dłużył i już miałam go dość. Az sama się sobie dziwię, że tak było, zawsze bardzo lubiłam ten miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi również dni biegną pod koniec roku jakby szybciej ;)
    Niezły pomysł na zupę, nigdy nie łączyłam soczewicy ze szpinakiem, pora zatem na zmiany ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger