Witajcie w lipcu, pierwszym letnim miesiącu. Nie odkryje nic nowego pisząc, że kolejny miesiąc zleciał nie wiadomo kiedy. Zabierając się do pisania tego postu pomyślałam, że właściwie nie mam o czym pisać, bo nic się nie działo. A jest zupełnie odwrotnie. To był dość intensywny miesiąc i wiele się wydarzyło. Niestety, w ogóle nie czuję, że to już lato, wydaje mi się jakby dopiero był maj. Nie przypuszczałam, ze tak ogromny wpływ będzie miedz koronawirus na moje codzienne życie, i tak długo będę odczuwać skutki narodowej kwarantanny.
Podsumowanie miesiąca zacznę od blogowych spraw. Jest mi bardzo miło widząc, że liczba obserwatorów w ubiegłym miesiącu znacznie się zwiększyła. Serdecznie witam nowo przybyłych! Im więcej czasu poświęcam innym blogerkom i ich blogom, tym większy ruch widzę u siebie na blogu. To takie oczywiste, a czasem o tym zapominam.
Wielką radość sprawiła mi też Ania z bloga https://me-and-my-passions.blogspot.com/, która w poście "Ulubione miejsca w sieci" pisze o moim blogu i to jeszcze tak pięknie. Było to kilka dni temu, a ja nadal tym się ekscytuje! :D
W poprzednich podsumowaniach narzekałam na to, że brakuje mi wyjazdów i wizyt w kinie. Na szczęście w czerwcu kina ponownie zostały otwarte. Wybrałam się na film, który pierwotnie miałam obejrzeć w marcu "Małe kobietki". W obsadzie filmu pojawiają się takie znane nazwiska jak: Saoirse Ronan, Emma Watson, Laura Dern, Timothée Chalamet. Film opowiada historię czterech sióstr, każda z nich jest inna, ma inne marzenia i pragnienia. Co doskonale oddaje to jakie są kobiety, część z nas pragnie założyć rodzinę, mieć dzieci, inne pragną być niezależne i spełniać się zawodowo.
Z filmu pochodzą te dwa wspaniałe cytaty:
"To, że moje marzenia są inne niż twoje, nie oznacza że są mniej ważne."
"Kobiety mają i umysły i dusze. Oprócz serc, mają ambicje i talent, a także piękno. Mam dość ludzi, którzy mówią, że miłość jest wszystkim, do czego nadaje się kobieta."
Na Netfixie udało mi się obejrzeć dwa filmy: historyczny z Timothée Chalamet pt. "Król" oraz polski "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa", który okazał się dużym pozytywnym zaskoczeniem. Myślałam, że będzie to film w stylu Patryka Vegi, płytki, naszpikowany sucharami i skupiający się na skrajnościach. "Jak zostałem gangsterem" to przykład dobrego filmu sensacyjnego ze wspaniałymi aktorami. Film spójny i bardzo wciągający.
Wyjazdy również były i spotkania ze znajomymi. Na pierwszą wycieczkę w sezonie wiosenno-letnim wybrałam się razem z rodziną do Konstancina- Jeziorny, miejscowości sąsiadującej z Warszawą. Naszą uwagę przykuła charakterystyczna zabudowa, czyli przepiękne wille wybudowane w pierwszej połowie XX wieku. Wśród innych atrakcji Konstancina wyróżnia się przepiękny Park Zdrojowy i tężnia solankowa.
W tym roku była to moja druga wizyta w tym miejscu i na pewno nie ostatnia.
Kolejny wyjazd, to wycieczka połączona z piknikiem, na którą wybrałam się wspólnie ze znajomymi. Nie widzieliśmy się od wielu tygodniu. A ten wyjazd zaczęliśmy planować w styczniu, umówiliśmy, że jak tylko spadnie śnieg zorganizujemy kulig. Cóż... śnieg nie spadł przez całą zimę. Zamiast kuligu był piknik na przywitanie lata w Puszczy Kozienickiej.
W żadnym podsumowaniu miesiąca nie może zabraknąć nowości kosmetycznych. Nie było ich zbyt wiele. W czerwcu kupiłam chyba więcej ubrań niż kosmetyków. Po kwarantannie przybyło mi kilka nadprogramowych kilogramów i musiałam kupić ubrania w większym rozmiarze ;)
Od jakiegoś czasu mam duży problem z paznokciami, są bardzo kruche i ciągle się łamią, dlatego zdecydowałam się na zakup odżywki do paznokci Eveline SOS dla kruchych i łamliwych paznokci. Kolejny produkt to Dziegciowa maseczka do twarzy produkt z serii Bania Agafii, dawno nie miałam nic z tej firmy, a dobre oczyszczenie przyda się mojej skórze. Kupiłam rowniez maskę-peeling Lirene Natura, którą uwielbiam! Panuje post zbiorczy z kosmetykami z serii Natura w tym miesiącu.
Kolejne kosmetyki to produkty do pielęgnacji włosów. Wychwalana przez wiele kobiet z Nacomi mieszanka 7 olejków. Kolejne to szampon i odżywka marki Yope, właśnie kończę inny szampon tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona. I ostatni kosmetyk, czyli maska do włosów Kallos Silk, kiedyś maski tej firmy bardzo często kupowałam, teraz postanowiłam do nich wrócić.
Jestem ciekawa, jak Wam minął czerwiec?
Pozdrawiam serdecznie!
Wyjazdy również były i spotkania ze znajomymi. Na pierwszą wycieczkę w sezonie wiosenno-letnim wybrałam się razem z rodziną do Konstancina- Jeziorny, miejscowości sąsiadującej z Warszawą. Naszą uwagę przykuła charakterystyczna zabudowa, czyli przepiękne wille wybudowane w pierwszej połowie XX wieku. Wśród innych atrakcji Konstancina wyróżnia się przepiękny Park Zdrojowy i tężnia solankowa.
W tym roku była to moja druga wizyta w tym miejscu i na pewno nie ostatnia.
W żadnym podsumowaniu miesiąca nie może zabraknąć nowości kosmetycznych. Nie było ich zbyt wiele. W czerwcu kupiłam chyba więcej ubrań niż kosmetyków. Po kwarantannie przybyło mi kilka nadprogramowych kilogramów i musiałam kupić ubrania w większym rozmiarze ;)
Od jakiegoś czasu mam duży problem z paznokciami, są bardzo kruche i ciągle się łamią, dlatego zdecydowałam się na zakup odżywki do paznokci Eveline SOS dla kruchych i łamliwych paznokci. Kolejny produkt to Dziegciowa maseczka do twarzy produkt z serii Bania Agafii, dawno nie miałam nic z tej firmy, a dobre oczyszczenie przyda się mojej skórze. Kupiłam rowniez maskę-peeling Lirene Natura, którą uwielbiam! Panuje post zbiorczy z kosmetykami z serii Natura w tym miesiącu.
Kolejne kosmetyki to produkty do pielęgnacji włosów. Wychwalana przez wiele kobiet z Nacomi mieszanka 7 olejków. Kolejne to szampon i odżywka marki Yope, właśnie kończę inny szampon tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona. I ostatni kosmetyk, czyli maska do włosów Kallos Silk, kiedyś maski tej firmy bardzo często kupowałam, teraz postanowiłam do nich wrócić.
Jestem ciekawa, jak Wam minął czerwiec?
Pozdrawiam serdecznie!
Rzeczywiście u Ciebie mnóstwo się działo! :) U mnie czerwiec był miesiącem nauki do egzaminu magisterskiego i ogólnych przygotowań do obrony, więc minął mi dość pracowicie.
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że mój post tak Cię ucieszył! Ale doskonale to rozumiem, bo mi samem zawsze przemiło jak czytam u kogoś o sobie czy swoim blogu :)
Jeśli chodzi o kulturalne kwestie to wiele osób poleca jak zostałem gangsterem - ja jestem tak nie do końca do niego przekonana, ale sprawdzę! Musi w końcu coś w nim być, skoro tak często się pojawia w poleceniach :)
Z kosmetyków znam of kors maseczki - dziegciową lubię, często do niej wracam. Chociaż jeszcze bardziej lubię niebieską, ogólnie planuję zbiorczy post o maskach tej firmy. Lirene natura bardzo polubiłam, zwłaszcza kremy. Maska - peeling dla mnie jest przyjemna, ale nie szałowa :D Bardzo ciekawi mnie ta mieszanka olei nacomi. Sama często kupuję alterra, bo świetnie się u mnie sprawdzają. Ale jak je skończę to kupię nacomi :) Podobnie kuszą mnie produkty yope, bo nic nie miałam. Ale najbardziej chyba te do ciała.
Muszę ponownie napisać, że uwielbiam absolutnie tą serię na Twoim blogu! :)
Sporo tych kosmetyków się nazbierało :-) Piękne zdjęcia i widoki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie sporo się u Ciebie działo. Świetnie, że udało Ci się wyjachać na taką fajną wycieczkę ze znajomymi :) Takie wyjazdy zawsze dają mi duzo pozytywnej energii> Z kosmetyków nie miałam jeszcze żadnego
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka i kosmetyki :) Ale żadnych nie miałam :(
OdpowiedzUsuńMi czerwiec minął egzaminowo, ale na szczęście wszystko zdałam!
Obserwuje i pozdrawiam <3
U mnie czerwiec minął bardzo szybko. Po tej kwarantannie uznałam, że biorę się za siebie i teraz codziennie chodzę na spacer i ćwiczę w miarę możliwości. Oczywiście też jem zdrowo, ale to jest już mój nawyk od roku i bardzo się z niego cieszę, bo czuję przyjemne efekty. Film jak zostałem gansterem i ja obejrzałam. Jestem pod wielkim wrażeniem,bo naprawdę mi się podobał. Głowni aktorzy genialnie zagrali 😉
OdpowiedzUsuńWidzę, że udał się czerwiec 😊 dużo fajnych kosmetyków widzę, szczególnie zainteresowała mnie odżywka do paznokci SOS z Eveline
OdpowiedzUsuńNa taką wycieczkę też z chęcią bym się wybrała :) My też chętnie urządzamy sobie krótkie wycieczki. Ostatnio szczególnie te na rowerach :)
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknego opisu na blogu!:) Widzę, że zaczęłaś używać babuszkę! polecam ją bardzo!
OdpowiedzUsuńGratuluję blogowych sukcesów! Dobrze, że juz można bardziej wychodzic do kina itd. ale nie zapominajmy, że pandemia nadal trwa :p
OdpowiedzUsuńTeż obejrzałam "Jak zostałem gangsterem" i byłam pozytywnie zaskoczona tą historią ;)
OdpowiedzUsuńU mnie czerwiec był ciężki przez mnóstwo spraw prywatno-zawodowych przez co na blogu było mnie tak mało :( Mam cichą nadzieję, że uda mi się to odbić w lipcu i sierpniu :) Mimo ciężkiego czasu udało mi się przeczytać 6 książek :) Ja zaczęłam oglądać z mężem "Jak zostałem gangsterem...", ale nie dotrwałam do końca :) Z nowości kosmetycznych też skusiłam się na eco peeling maskę z Lirene :)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa taka wycieczka ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Mój czerwiec praktycznie w ogóle się nie zapisał w kalendarzu. Niby był, ale jakby go nie było, przez co mam jeszcze większy problem z uświadomieniem sobie, że już lipiec! :)
OdpowiedzUsuńSporo się u Ciebie wydarzyło w czerwcu. Jeśli chodzi o mój czerwiec to niby wiele się nie wydarzyło a jednak spore zmiany zaszły 😊 film jak zostałem gangsterem oczywiście oglądałam i chociaż dla mnie nie był on jakiś super to można było się troszkę pośmiać;)
OdpowiedzUsuńOdżywkę do paznokci z Eveline chętnie przetestuję :D
OdpowiedzUsuńSporo się u Ciebie działo w ubiegłym miesiącu :D
Pozdrawiam!
Ja mam w planie odwiedzić morzę, ale czy ten rok na to pozwoli ehh no nie wiadomo. Bardzo wiele osób wybiera się nad morze ze względu na wirusa;/
OdpowiedzUsuńJak dobrze spotkać się ze znajomymi po dłuższej przerwie. Ja mam taki wyjazd jeszcze przed sobą. Ja też lubię ten peeling Lirene. :)
OdpowiedzUsuńO tak, odwiedzanie innych i zaangażowanie na ich blogach daje ruch na włąsnym, ale też często o tym zapominam ;)
OdpowiedzUsuń