10.7.20

Podsumowanie czerwca| kino| nowości kosmetyczne| pierwsze podróże


Witajcie w lipcu, pierwszym letnim miesiącu. Nie odkryje nic nowego pisząc, że kolejny miesiąc zleciał nie wiadomo kiedy. Zabierając się do pisania tego postu pomyślałam, że właściwie nie mam o czym pisać, bo nic się nie działo. A jest zupełnie odwrotnie. To był dość intensywny miesiąc i wiele się wydarzyło. Niestety, w ogóle nie czuję, że to już lato, wydaje mi się jakby dopiero był maj. Nie przypuszczałam, ze tak ogromny wpływ będzie miedz koronawirus na moje codzienne życie, i tak długo będę odczuwać skutki narodowej kwarantanny.

Podsumowanie miesiąca zacznę od blogowych spraw. Jest mi bardzo miło widząc, że liczba obserwatorów w ubiegłym miesiącu znacznie się zwiększyła. Serdecznie witam nowo przybyłych! Im więcej czasu poświęcam innym blogerkom i ich blogom, tym większy ruch widzę u siebie na blogu. To takie oczywiste, a czasem o tym zapominam.
Wielką radość sprawiła mi też Ania z bloga https://me-and-my-passions.blogspot.com/, która w poście "Ulubione miejsca w sieci" pisze o moim blogu i to jeszcze tak pięknie. Było to kilka dni temu, a ja nadal tym się ekscytuje! :D

W poprzednich podsumowaniach narzekałam na to, że brakuje mi wyjazdów i wizyt w kinie. Na szczęście w czerwcu kina ponownie zostały otwarte. Wybrałam się na film, który pierwotnie miałam obejrzeć w marcu "Małe kobietki". W obsadzie filmu pojawiają się takie znane nazwiska jak: Saoirse Ronan, Emma Watson, Laura Dern, Timothée Chalamet. Film opowiada historię czterech sióstr, każda z nich jest inna, ma inne marzenia i pragnienia.  Co doskonale oddaje to jakie są kobiety, część z nas pragnie założyć rodzinę, mieć dzieci, inne pragną być niezależne i spełniać się zawodowo.
Z filmu pochodzą te dwa wspaniałe cytaty:

"To, że moje marzenia są inne niż twoje, nie oznacza że są mniej ważne."

"Kobiety mają i umysły i dusze. Oprócz serc, mają ambicje i talent, a także piękno. Mam dość ludzi, którzy mówią, że miłość jest wszystkim, do czego nadaje się kobieta."


Na Netfixie udało mi się obejrzeć dwa filmy: historyczny z Timothée Chalamet pt. "Król" oraz polski "Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa", który okazał się dużym pozytywnym zaskoczeniem. Myślałam, że będzie to film w stylu Patryka Vegi, płytki, naszpikowany sucharami i skupiający się na skrajnościach. "Jak zostałem gangsterem" to przykład dobrego filmu sensacyjnego ze wspaniałymi aktorami. Film spójny i bardzo wciągający.

Wyjazdy również były i spotkania ze znajomymi. Na pierwszą wycieczkę w sezonie wiosenno-letnim wybrałam się razem z rodziną do Konstancina- Jeziorny, miejscowości sąsiadującej z Warszawą. Naszą uwagę przykuła charakterystyczna zabudowa, czyli przepiękne wille wybudowane w pierwszej połowie XX wieku. Wśród innych atrakcji Konstancina wyróżnia się przepiękny Park Zdrojowy i tężnia solankowa.
W tym roku była to moja druga wizyta w tym miejscu i na pewno nie ostatnia.





Kolejny wyjazd, to wycieczka połączona z piknikiem, na którą wybrałam się wspólnie ze znajomymi. Nie widzieliśmy się od wielu tygodniu. A ten wyjazd zaczęliśmy planować w styczniu, umówiliśmy, że jak tylko spadnie śnieg zorganizujemy kulig. Cóż... śnieg nie spadł przez całą zimę. Zamiast kuligu był piknik na przywitanie lata w Puszczy Kozienickiej.



W żadnym podsumowaniu miesiąca nie może zabraknąć nowości kosmetycznych. Nie było ich zbyt wiele. W czerwcu kupiłam chyba więcej ubrań niż kosmetyków. Po kwarantannie przybyło mi kilka nadprogramowych kilogramów i musiałam kupić ubrania w większym rozmiarze ;)

Od jakiegoś czasu mam duży problem z paznokciami, są bardzo kruche i ciągle się łamią, dlatego zdecydowałam się na zakup odżywki do paznokci Eveline SOS dla kruchych i łamliwych paznokci. Kolejny produkt to Dziegciowa maseczka do twarzy produkt z serii Bania Agafii, dawno nie miałam nic z tej firmy, a dobre oczyszczenie przyda się mojej skórze. Kupiłam rowniez maskę-peeling Lirene Natura, którą uwielbiam! Panuje post zbiorczy z kosmetykami z serii Natura w tym miesiącu.


Kolejne kosmetyki to produkty do pielęgnacji włosów. Wychwalana przez wiele kobiet z Nacomi mieszanka 7 olejków. Kolejne to szampon i odżywka marki Yope, właśnie kończę inny szampon tej firmy i jestem z niego bardzo zadowolona. I ostatni kosmetyk, czyli maska do włosów Kallos Silk, kiedyś maski tej firmy bardzo często kupowałam, teraz postanowiłam do nich wrócić.


Jestem ciekawa, jak Wam minął czerwiec?

Pozdrawiam serdecznie!


18 komentarzy:

  1. Rzeczywiście u Ciebie mnóstwo się działo! :) U mnie czerwiec był miesiącem nauki do egzaminu magisterskiego i ogólnych przygotowań do obrony, więc minął mi dość pracowicie.
    Bardzo cieszę się, że mój post tak Cię ucieszył! Ale doskonale to rozumiem, bo mi samem zawsze przemiło jak czytam u kogoś o sobie czy swoim blogu :)
    Jeśli chodzi o kulturalne kwestie to wiele osób poleca jak zostałem gangsterem - ja jestem tak nie do końca do niego przekonana, ale sprawdzę! Musi w końcu coś w nim być, skoro tak często się pojawia w poleceniach :)
    Z kosmetyków znam of kors maseczki - dziegciową lubię, często do niej wracam. Chociaż jeszcze bardziej lubię niebieską, ogólnie planuję zbiorczy post o maskach tej firmy. Lirene natura bardzo polubiłam, zwłaszcza kremy. Maska - peeling dla mnie jest przyjemna, ale nie szałowa :D Bardzo ciekawi mnie ta mieszanka olei nacomi. Sama często kupuję alterra, bo świetnie się u mnie sprawdzają. Ale jak je skończę to kupię nacomi :) Podobnie kuszą mnie produkty yope, bo nic nie miałam. Ale najbardziej chyba te do ciała.
    Muszę ponownie napisać, że uwielbiam absolutnie tą serię na Twoim blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tych kosmetyków się nazbierało :-) Piękne zdjęcia i widoki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie sporo się u Ciebie działo. Świetnie, że udało Ci się wyjachać na taką fajną wycieczkę ze znajomymi :) Takie wyjazdy zawsze dają mi duzo pozytywnej energii> Z kosmetyków nie miałam jeszcze żadnego

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna wycieczka i kosmetyki :) Ale żadnych nie miałam :(
    Mi czerwiec minął egzaminowo, ale na szczęście wszystko zdałam!

    Obserwuje i pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie czerwiec minął bardzo szybko. Po tej kwarantannie uznałam, że biorę się za siebie i teraz codziennie chodzę na spacer i ćwiczę w miarę możliwości. Oczywiście też jem zdrowo, ale to jest już mój nawyk od roku i bardzo się z niego cieszę, bo czuję przyjemne efekty. Film jak zostałem gansterem i ja obejrzałam. Jestem pod wielkim wrażeniem,bo naprawdę mi się podobał. Głowni aktorzy genialnie zagrali 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że udał się czerwiec 😊 dużo fajnych kosmetyków widzę, szczególnie zainteresowała mnie odżywka do paznokci SOS z Eveline

    OdpowiedzUsuń
  7. Na taką wycieczkę też z chęcią bym się wybrała :) My też chętnie urządzamy sobie krótkie wycieczki. Ostatnio szczególnie te na rowerach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję pięknego opisu na blogu!:) Widzę, że zaczęłaś używać babuszkę! polecam ją bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję blogowych sukcesów! Dobrze, że juz można bardziej wychodzic do kina itd. ale nie zapominajmy, że pandemia nadal trwa :p

    OdpowiedzUsuń
  10. Też obejrzałam "Jak zostałem gangsterem" i byłam pozytywnie zaskoczona tą historią ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie czerwiec był ciężki przez mnóstwo spraw prywatno-zawodowych przez co na blogu było mnie tak mało :( Mam cichą nadzieję, że uda mi się to odbić w lipcu i sierpniu :) Mimo ciężkiego czasu udało mi się przeczytać 6 książek :) Ja zaczęłam oglądać z mężem "Jak zostałem gangsterem...", ale nie dotrwałam do końca :) Z nowości kosmetycznych też skusiłam się na eco peeling maskę z Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mój czerwiec praktycznie w ogóle się nie zapisał w kalendarzu. Niby był, ale jakby go nie było, przez co mam jeszcze większy problem z uświadomieniem sobie, że już lipiec! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Sporo się u Ciebie wydarzyło w czerwcu. Jeśli chodzi o mój czerwiec to niby wiele się nie wydarzyło a jednak spore zmiany zaszły 😊 film jak zostałem gangsterem oczywiście oglądałam i chociaż dla mnie nie był on jakiś super to można było się troszkę pośmiać;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy15/7/20 19:52

    Odżywkę do paznokci z Eveline chętnie przetestuję :D
    Sporo się u Ciebie działo w ubiegłym miesiącu :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam w planie odwiedzić morzę, ale czy ten rok na to pozwoli ehh no nie wiadomo. Bardzo wiele osób wybiera się nad morze ze względu na wirusa;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dobrze spotkać się ze znajomymi po dłuższej przerwie. Ja mam taki wyjazd jeszcze przed sobą. Ja też lubię ten peeling Lirene. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak, odwiedzanie innych i zaangażowanie na ich blogach daje ruch na włąsnym, ale też często o tym zapominam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 PRZY KUBKU HERBATY , Blogger